Zawsze chciałem posłuchać kolumn Acoustic Energy.

Na początku tysiąclecia celowałem w model Aegis One, a kilka lat późnej w jego następcę Aegis Evo One. Był to model, który miał bardzo dobrą prasę, kosztował w okolicach 1000-1200 zł i miał w sobie praktycznie wszystkie cechy aby być jednym z pierwszych poważnych kroków w audiofilię. Czytałem o nich na forach, szukałem używanych na allegro, ale los chciał inaczej. Nasze drogi się nie krzyżowały.
Pamiętam, że mój ówczesny kumpel z pracy, Przemysław Rudź, dzisiaj znany kompozytor EL-muzyki, mający w swojej dyskografii chyba z 15 płyt, opowiadał mi, że je kupił i grają zajebiście i że jest to kosmos i tak dalej. Trochę mu zazdrościłem. Jednak najbardziej zapamiętałem jak Przemek opowiadał mi jak poszedł na dietę. Jeździliśmy ze względów ekonomicznych czasami jednym autem do pracy i na takie głupie rozmowy był czas i miejsce. Otóż Przemek rano jadł jedną bułkę, potem przez cały dzień nic, a wieczorem pił 4 piwa. Dieta zadziałała i patrząc na jego profil na FB działa do dziś.